Autor Wiadomość
Anes Bellatrix
PostWysłany: Czw 20:25, 28 Maj 2009    Temat postu:

ZDOLNY KOMPOZYTOR, WOKALiSTA i ARANŻER. 40 LAT. BOi SiĘ BiEDNEJ STAROŚCi i MA ŻAL DO BYŁEJ ŻONY.



KWESTiONARiUSZ OSOBOWY:



NAJNiEZBĘDNiEJSZYM PRZEDMiOTEM W MOiM ŻYCiU TO... OKULARY! JESTEM KRÓTKOWiDZEM, MAM DUŻĄ WADĘ WZROKU. BEZ OKULARÓW JESTEM ŚLEPY JAK KRET i TRUDNO Mi WYKONYWAĆ BARDZiEJ ZŁOŻONE CZYNNOŚCi.



NAJWiĘKSZY WPŁYW NA MOJE ŻYCiE MAJĄ... MOJE DZiECi. SPRAWiŁY, ŻE ZACZĄŁEM DORASTAĆ, A TERAZ WRAZ Z NiMi DZiECiNNiEJĘ.



UWAŻAM, ŻE PiENiĄDZE SĄ... NA PEWNO NiE SĄ CELEM SAMYM W SOBiE. MAJĄ ZAPEWNiĆ KOMFORT, BEZPiECZEŃSTWO i ŚWiĘTY SPOKÓJ. NiESTETY, JESTEM BARDZO ROZRZUTNY, LUBiĘ JE WYDAWAĆ i SZYBKO Mi SiĘ KOŃCZĄ. WiĘC CiĄGLE MUSZĘ PRACOWAĆ.



MOJE MOTTO TO... ŻYJ i POZWÓL ŻYĆ iNNYM.



NAJBARDZiEJ ZAWiODŁEM SiĘ... NA MOJEJ BYŁEJ ŻONiE.



NiE ZASNĘ BEZ... PODUSZKi NA GŁOWiE.



NiE WYJDĘ Z DOMU BEZ... TELEFONU.



U KOBiET NiE TOLERUJĘ... AGRESJi, CHAMSTWA, UPiERDLiWEJ ZŁOŚLiWOŚCi, NiECHLUJSTWA, BEZDENNEJ GŁUPOTY.



NAJBARDZiEJ W ŻYCiU ŻAŁUJĘ... NAUCZYŁEM SiĘ NiCZEGO NiE ŻAŁOWAĆ, CHOCiAŻ KiLKA RZECZY Z PRZESZŁOŚCi CHĘTNiE BYM ZMiENiŁ.



SŁAWA... CZASAMi MNiE MĘCZY, A CZASAMi MNiE UPAJA. JEST NATURALNĄ KONSEKWENCJĄ ODNIESiENiA SUKCESU W MOiM ZAWODZiE. ALE MÓGŁBYM BEZ NiEJ ŻYĆ.



GDYBYM NiE BYŁ TYM, KiM JESTEM, BYŁBYM... iNŻYNiEREM ELEKTRONiKiEM. BO NiE MOGŁEM ZOSTAĆ PiLOTEM WOJSKOWYM.



PRZYJAŹŃ TO... DRUGA RZECZ, NA KTÓREJ SiĘ ZAWiODŁEM.



NAJLEPSZY RELAKS TO... KSiĄŻKA, FiLM i SEKS WE WŁASNYM ŁÓŻKU.



BOJĘ SiĘ... SAMOTNEJ i CHOREJ STAROŚCi.



UWiELBiAM... PiĘKNE KOBiETY i SEKS.



MÓJ STOSUNEK DO POLiTYKi... NiE ZNAM SiĘ i NiE iNTERESUJĘ SiĘ NiĄ, DOPÓKi MNiE SAMA NiE ZACZEPi LUB NiE WLEZiE NA ODCiSK.



GDYBYM MiAŁ PORÓWNAĆ SiĘ DO ZWiERZĘCi BYŁBYM... ŻÓŁWiEM.



WYPEŁNiAJĄC TĘ ANKiETĘ BYŁEM... SZCZERY DO BÓLU. TO MOJA CECHA, KTÓRA SZTRASZNiE UTRUDNiA Mi ŻYCiE.



Twoje Imperium, aktualny numer, z blogasa http://o-wisniewskich.blog.onet.pl/
Natatka
PostWysłany: Pon 23:45, 03 Gru 2007    Temat postu:

jutro musze to gdzies dorwac. trzymam kciuki,by byly to jedne z tych lepszych swiat! Smile
Anes Bellatrix
PostWysłany: Pon 22:01, 03 Gru 2007    Temat postu:

JACEK ŁĄGWA: -BOJĘ SiĘ TEJ WiGiLii.


GDY PÓŁ ROKU TEMU SiĘ ROZWiÓDŁ, ZAWALiŁ SiĘ CAŁY JEGO ŚWiAT. GWiAZDOR „iCH TROJE” WYZNAŁ NAM, ŻE CiERPi NA MYŚL, ŻE NADCHODZĄCE ŚWiĘTA SPĘDZi SAMOTNiE....



ŚWiĘTA BOŻEGO NARODZENiE TO CZAS MiŁOŚCi, RADOŚCi i RODZiNNYCH SPOTKAŃ. TO DOM PACHNĄCY CHOiNKĄ i PiERNiKiEM, WYPEŁNiONY GWAREM ROZMÓW, ŚMiECHEM i SZCZEBiOTEM DZiECi.



ALE DLA JACKA ŁĄGWY NADCHODZĄCE ŚWiĘTA MOGĄ BYĆ NAJGORSZYMi W JEGO 39-LETNiM ŻYCiU. –BOJĘ SiĘ, ŻE SPĘDZĘ JE SAM. NiE WiEM, JAK TO ZNiOSĘ...- WYZNAJE „TWOJEMU iMPERiUM” PRZYBiTY MUZYK ZESPOŁU „iCH TROJE”.



TAKi WiECZÓR BEZ RODZiNY TO KATORGA...



NiE KRYJE TEGO, ŻE JEST ZAŁAMANY. OBAWiA SiĘ, ŻE JEGO BYŁA ŻONA DOROTA (38 L.) NiE PRZYJMiE OD NiEGO ZAPROSZENiA NA WiGiLiJNĄ WiECZERZĘ. ŻE BĘDZiE, NiESTETY, WOLAŁA SPĘDZiĆ TEN JEDYNY, WYJĄTKOWY WiECZÓR W ROKU Z NOWYM PARTNEREM ŻYCiOWYM, KTÓRY JEST ZRESZTĄ BYŁYM WSPÓLNiKiEM i PRZYJACiELEM JACKA ŁĄGWY, MŁODSZY OD NiEJ O PRZESZŁO SiEDEMNAŚCiE LAT BARTŁOMiEJ.



JAKŻE PRZYKRO WÓWCZAS BĘDZiE GWiAZDOROWi „iCH TROJE”, GDY KOBiETA, KTÓRĄ WCiĄŻ BARDZO KOCHA, BĘDZiE SPĘDZAĆ WiGiLiĘ Z NOWYM UKOCHANYM ZALEDWiE KiLKA PiĘTER NiŻEJ (MiESZKA Z NiM W TYM SAMYM BLOKU, CO JEJ BYŁY MĄŻ).



-W WiGiLiĘ ZAWSZE BYLiŚMY RAZEM- PODKREŚLA ARTYSTA. –BEZ ŻONY, BEZ CÓREK, CO TO ZA ŚWiĘTA... NiE WYOBRAŻAM SOBiE, ŻEBY W TAKiM DNiU SiEDZiEĆ SAMEMU PRZY ŚWiĄTECZNYM STOLE. JEŻELi DOROTA MNiE ODTRĄCi NAWET W TEN JEDEN DZiEŃ, POJADĘ DO RODZiCÓW...



iCH CÓRKi BARDZO PRZEŻYWAJĄ ROZSTANiE RODZiCÓW. –OLA MA TRZY i POŁ ROKU, MARYSiA JEST O TRZY LATA STARSZA. TYDZiEŃ SPĘDZAJĄ ZE MNĄ, DRUGi Z DOROTĄ. NiE ROZUMiEJĄ, DLACZEGO TAK MUSi BYĆ...-MÓWi MUZYK. –TŁUMACZĘ iM, ŻE TO TAKA ZABAWA. ALE CZY WiERZĄ? STARSZA JUŻ SiĘ DOPYTUJE, DLACZEGO U MNiE NiE MA JUŻ SUKiENEK MAMY...



AUTOR: MARTA FALSKA.



ŹRÓDŁO: TYGODNiK: „TWOJE iMPERiUM”. CENA: 1,20 ZŁ.



www.martusia-michalek-wisniewscy.blog.onet.pl
Miranda
PostWysłany: Pon 19:39, 03 Gru 2007    Temat postu:

widziałam na okładce dzisiejszego TI, że jest fotka Jacka z córeczkami i coś o Wigilii
Natatka
PostWysłany: Pon 21:55, 01 Paź 2007    Temat postu:

dokladnie...
cóż...? dobrze, ze Jacol odżywa Wink dzieci potrafia czynic cuda Very Happy trzymam kciuki - oby tak dalej Wink)


Anes - dzieki za smsa. wracalam ze szkoly, bylam juz pod domem, ale zboczylam nieco z drogi,by isc do sklepu po TI Smile
Anes Bellatrix
PostWysłany: Pon 15:24, 01 Paź 2007    Temat postu:

Sad Sad Sad Sad Sad


http://img108.imageshack.us/img108/4229/jaczuszeb5.jpg

Z dzisiejszego TI.
Justine
PostWysłany: Czw 1:38, 26 Kwi 2007    Temat postu:

hmmm tego nawet nie da sie skometowac.... wiec cisza........
Anes Bellatrix
PostWysłany: Pią 21:34, 06 Kwi 2007    Temat postu: Twoje Imperium

NAD MAŁŻEŃSTWEM WSPÓŁZAŁOŻYCiELA „ICH TROJE” ZAWiSŁY CZARNE CHMURY. JECEK ŁĄGWA PONOĆ JEST O KROK OD ROZWODU, BO DOWiEDZiAŁ SiĘ, iŻ JEGO ŻONA WDAŁA SiĘ W ROMANS ZJEGO KUMPLEM!



WiELE WSKAZUJE NA TO, ŻE ŚWiĘTA WiELKANOCNE WOKALiSTA i MUZYK „ICH TROJE”- JACEK ŁĄGWA (38 L.), MOŻE SPĘDZiĆ BEZ ŻONY, GDYŻ TA PONOĆ POD JEGO NiEOBECNOŚĆ (KONCERTOWAŁ WTEDY W USA i KANADZiE) WYPROWADZiŁA SiĘ Z iCH WSPÓLNEGO DOMU W ŁODZi.



„Wróciłem do Polski po dwóch miesiącach pracy w stanach i … nie mam domu”- NAPiSAŁ NA SWEJ STRONiE iNTERNETOWEJ JACEK ŁĄGWA. „Moja żona, Dorota zakochała się w innym mężczyźnie. Facecie młodszym o de mnie o 18 lat !!! To dokładnie tyle samo ile spędziliśmy razem budując naszą rodzinę. W facecie którego dwa lata temu przyjąłem do naszego domu jak przyjaciela, któremu zaufałem, pomagałem w potrzebie i ratowałem dupę jak wdepnął w g...Postawiłem Centrum Nurkowania które miał poprowadzić na szerokie wody… Dzisiaj zabrał mi wszystko co kochałem przez tyle lat. Żonę, dzieci, dom… i wiarę w miłość, która pozwalała mi stawić czoło światu. Dorota wyprowadziła się, urządziła nowy pokój dla naszych dzieci w nowym mieszkaniu i chce budować życie o zera… Pierwsze dni po powrocie tylko szalałem z rozpaczy. Nie byłem w stanie myśleć, wykonywać najprostszych czynności… Wszystko dzieje się tak szybko… Dorota chce rozwodu, demontuje nasze życie w tempie bolidu formuły 1. Staramy się rozmawiać. Te rozmowy pozwalają mi nie zwariować do końca i pozbierać wszystko do kupy. Nie mam sposobu by Ją na siłę zatrzymać. Wiem jak potrafi twardo stać za człowiekiem, którego kocha. Jeszcze niedawno sam nim byłem… Zdecydowaliśmy się rozwieść. Nie kłócić, nie obwiniać, nie wpadać w szaleństwo. Po prostu wyrządzić sobie i dzieciom jak najmniej szkód. To dla mnie bardzo trudne, bo nie mam na kim się oprzeć. Ciągle mam nadzieję, że to nie dzieje się naprawdę. Nie potrafię przestać jej kochać. Siedzę sam i jestem pusty jak butelka wódki nad ranem. Po raz ostatni dla Ciebie Dorota : Ja Tobą oddychać chcę...”- WYZNAŁ.



NiE UDAŁO NAM SiĘ POTWiERDZiĆ TYCH iNFORMACJi U PANi DOROTY.



WSPÓŁZAŁOŻYCiEL CENTRUM NURKOWEGO BARTŁOMiEJ SADOWSKi JEST W SZOKU. –NiE WiEM, CO SiĘ DZiEJE W PRYWATNYM ŻYCiU JACKA. ZAPRZECZAM, ŻE MAM ROMANS Z JEGO ŻONĄ- UCiĄŁ ROZMOWĘ Z NAMi.


żródło:http://martusia-michalek-wisniewscy.blog.onet.pl/1,AR3_2007-04_2007-04-01_2007-04-30,index.html ---> na samym dole

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group